Goldeneye 007 – Nintendo Direct 13 września 2022 – moje przemyślenia

Nintendo ma to do siebie, że długo, długo siedzi cicho i nagle wali mega petardę zapowiadając mnóstwo świetnych tytułów. A na dodatek gry które ogłaszają w swoich Directach premierę będą miały dość rychłą, a najpóźniej w ciągu roku czasu. A następnie znowu cicho siedzą i pozwalają spokojnie grać…

Podobnie było też i tym razem. Tyle, że to ja siedziałem cicho i w spokoju cieszyłem się otaczającym lasem, zapachem drzew i odpoczynkiem. Aż mnie coś pokusiło, że zajrzę do neta….a tutaj bach! Nintendo Direct! I to jaki!? Dla mnie był świetny! Prawie każdy tytuł mnie zaciekawił. Ja wiem, że nie wszyscy tak mają. Może jestem jakimś zaślepionym fanem tej firmy, ale dobrze mi z tym i cieszę się tym co mam. Inni powiedzą, że odgrzewają stare gry. A ja się cieszę, że pogram w zaległości lub znane tytuły w trochę lepszej jakości. A Wy nie lubicie wracać do znanych dobrze sobie gier?

Przejdźmy jednak do konkretów o tym co takiego zaprezentowano:

Goldeneye 007 – trudno mi tutaj coś napisać. Tytuł który od zawsze głoszono, że nie powróci z uwagi na skomplikowane prawa autorskie. Po części własność autorów Bonda, a po części Rareware oraz Nintendo. I pewnie kogoś jeszcze. I z tych przyczyn przecież nie umieszczono tej gry w Rare Replay, ani Nintendo Virtual Console. Co prawda kiedyś wykonano remaster tej gry na Wii…Generalnie jest to ogromne zaskoczenie i ogólnie to nie mogę w to uwierzyć! Niby już Banjo-Kazooie trafił na Switch i można było się spodziewać, że podobnie będzie z kolejnymi tytułami. A jednak zaskoczenie. Pytam się więc retorycznie, kiedy Diddy Kong Racing, Donkey Kong 64 i Jet Force Gemini? A przede wszystkim to kiedy Perfect Dark na Switch z możliwością gry on-line???

Nintendo Switch Online – kolejne tytuły z Nintendo 64 trafią do subskrybentów abonamentu. Będą to zaplanowane na rok 2022 gry: Pilotwings 64, Mario Party, Mario Party 2. Zaś w roku 2023 zaplanowano dodanie: Mario Party 3, Pokémon Stadium, Pokémon Stadium 2, 1080° Snowboarding i Excitebike 64. Muszę przyznać, że nie spodziewałem się tak znacznej ilości gier z tej konsoli dostępnych w abonamencie. Robi się coraz ciekawiej, a mam nadzieję, że to nie koniec tej listy.

Tutaj można podejrzeć jakie gry aktualnie są dostępne w ramach NSO do sprawdzenia tutaj https://www.nintendo.com/store/products/nintendo-64-nintendo-switch-online-switch/ oraz tutaj https://www.destructoid.com/nintendo-switch-online-expansion-pack-n64-sega-genesis-games-launch-list/

Warto wspomnieć, że w japońskim NSO dostępny będzie dodatkowo Harvest Moon 64 (https://gonintendo.com/contents/9283-harvest-moon-64-announced-for-japanese-switch-online-release).

Co poza pokaźnym zestawem gier z Nintendo 64? Kilka naprawdę wartych uwagi tytułów. Muszę przyznać tak na marginesie, że Switch w mojej kolekcji urasta do konsoli z największą liczbą gier. Chyba nawet na PS2 nie mam tylu pozycji, a co roku dochodzą nowe gry lub odświeżone wersje starych gier. Warto wiec wspomnieć o 8 zbliżających się grach.

Tunic – bardzo się cieszę z wydania tej gry na Switch. Jak już wcześniej pisałem, tytuł ten śledzę od czasu gdy jeszcze nosił nazwę ” Secret Legend”. Premiera już 27 września.

Bayonetta 3 – nie grałem w żadną wersję, ale cieszę się, że ta seria ma się dobrze.

Pikmin 4 – można powiedzieć, że nareszcie, bo ten pomysł na oryginalną w wykonaniu strategię zasługuje na kolejne wydania.

Kirby’s Return To Dreamland Deluxe – klasyczny Kirby 2D w pięknym wykonaniu

Front Mission 1st Remake – premiera już w listopadzie

Octopath Traveler 2 – kontynuacja świetnego jRPG-a od Square Enix jest w drodze.

It Takes Two – nie sądziłem, że ta gra trafi na Switch. Wyjątkowy pomysł i realizacja.

The Legend of Zelda: Tears of The Kingdom – na koniec zostawiłem wisienkę na tym pokaźnym torcie. Opracowywana i dopieszczana kolejna odsłona serii o Zeldzie prawdopodobnie trafi w maju przyszłego roku.

Zaprezentowano dość niewiele mówiący trailer, ale bardzo przypominający klimatem Skyward Sword. Czy tak faktycznie będzie? Liczyłem na bardziej przyziemne tematycznie klimaty. Ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Może uda im się zrealizować wizję, która nie do końca się udała właśnie w Skyward Sword. Na pewno liczę, że nie pójdą dalej w ten otwarty świat, ale skupią się na tym czym każda Zelda w rzeczywistości jest, czyli na rozbudowanych dungeonach. Tego mi brakowało w Breath of the Wild.

Tak na marginesie można dopatrywać się analogi. Kontynuacją Ocarina of Time było mroczne i zupełnie inne Majora’s Mask, a to co je łączyło to był ten sam silnik gry. Kolejne Zeldy były zupełnie odmienne. Aż teraz znowu otrzymujemy dwie Zeldy, też wydawane na jeden ten sam sprzęt jak miało to miejsce z Nintendo 64. Czy Tears of The Kingdom okaże się także bardziej mroczną i poważniejszą kontynuacją? Wprowadzi lub rozwinie jakiś ciekawy patent z poprzedniej odsłony jak transformacje przy pomocy masek w Majora’s Mask? A może powrócą do instrumentów muzycznych jak w Ocarina of Time lub The Wind Waker lub jeszcze lepsze –  do manipulacji czasem?!

Teraz ze spokojem siedzę i czekam co będzie. Ale nie zapomnę emocji jakie mi towarzyszyły zbliżającej się premierze Breath of the Wild. Może dlatego, że przypadło to na okres kiedy niedawno powróciłem do gier video i wszystko było fascynujące , mnóstwo gier i 3 generacje do nadrobienia sprawiły, że przeskok z Ocarina of Time do Breath of the Wild dosłownie zabierał tchu w piersi. Teraz czekam na kolejną równie dobrą przygodę w Tears of The Kingdom. I co by nie myśleć to tytuł sugeruje, że to będzie chyba smutniejsza Zelda….czy tak jak Breath of the Wild porównuje się do Ocarina of Time, tak Tears of The Kingdom będziemy porównywać do Majora’s Mask?

Jedyne na co liczę, że nie zapętlą się i już każda Zelda będzie wyglądała jak Breath of the Wild. Chcę też takiej rewolucji jak The Wind Waker oraz ponurych klimatów jak Twinlight Princess.

Co do daty premiery to dlaczego maj? Poprzednia odsłona wydana była w marcu na premierę Switch. Czyżby na maj była szykowana kolejna wersja konsoli? Mało prawdopodobne. Co więc zostawią na okres grudniowych zakupów? Metroid 4 ?! A może tą datę przesuną i kolejna Zelda wyjdzie nie latem, ale zimą? Co nawet byłoby lepsze, bo latem czas wolę spędzać na dworze, a nie przed ekranem przy konsoli.

To już chyba wszystkie interesujące mnie tytuły. W mojej ocenie to był jeden z lepszych Directów. Oczywiście Goldeneye 007 na Switch to był pretekst, żeby poopowiadać o pozostałych tytułach. Ale nie da się być miłośnikiem konsoli Nintendo 64 i nie interesować się także Switch lub inną konsolą Nintendo. To po prostu daje człowiekowi mega fun, podobnie jak gry które tworzą.

@ Valoo