Wspomnienia sprzed lat, czyli pierwsze sześć numerów NEO

W ostatnim czasie sporo zamieszania zrobiła redakcja PSX Extreme wydając okrągły 300 setny numer czasopisma, a jednocześnie specjalny numer o nazwie PSX Extreme Zero [*] będący odświeżeniem pierwszego numeru czasopisma sprzed 25 lat. Istny powrót do dzieciństwa i wybuch nostalgii. Czytało się świetnie. Aż chciałbym więcej!

Ale wtedy przypomniałem sobie, że przecież w tym właśnie okresie śledziłem kącik Gulasha w Secret Service o nazwie Gry TV & konsole, który następnie wyrósł na samodzielny magazyn o nazwie NEO. Ten magazyn powstał dokładnie 25 lat temu na rynku debiutując swoim pierwszym numerem w listopadzie 1997 roku, czyli dosłownie kilka miesięcy po pierwszym numerze PSX Extreme.

Mam prawie wszystkie numery czasopisma NEO o czym wspominałem już tutaj. Część z tych numerów posiadam od początku, kilka uległo zniszczeniu lub wyrzuceniu, a innych nie kupiłem gdy były wydawane. Dlatego też uzupełniłem swoje zbiory nabywając brakujące numery na aukcjach w internecie. Gdy się za to zabierałem myślałem, że będzie to długi i mozolny proces. A okazało się, że poszło dość sprawnie i nawet nie było drogo. Poza pierwszymi numerami, pozostałe numery były tanie i co jakiś czas ktoś je sprzedawał. Dłużej czekałem i więcej zapłaciłem za pierwszy numer. Ale otrzymałem go w idealnym stanie wraz z plakatem. Moje egzemplarze nie dotrwały w aż tak świetnej kondycji do dzisiaj. Dlatego też po zakupie prawie wszystkich numerów NEO odpowiednio je zabezpieczyłem. Te najbardziej dla mnie ważne pierwsze numery z ekipą Gulasha i spółki, umieściłem w koszulkach, a te w sztywnym segregatorze stojącym na półce.

Właśnie te pierwsze 6 numerów, za które odpowiada Gulash, stanowią wspaniałą pamiątkę po minionych latach dzieciństwa, kiedy świat był inny, wszystko nowe, fascynujące i nieznane. Elektroniczna rozrywka dopiero do nas docierała, internetu nie było, a oknem na świat były właśnie takie czasopisma jak NEO , NEO Plus lub PSX Extreme. Tutaj jednak ucieknę od porównań, który magazyn był lepszy czy gorszy. Zapewne Ci co czytali PSX Extreme na dalszy plan będą odsuwali NEO. I odwrotnie. Ja czytałem NEO i to czasopismo jest dla mnie genialne. Nie będę przekonywał, że zrobili je bardziej profesjonalnie, obiektywnie i o wszystkich konsolach. Że nie zarobili żadnej wpadki. Układ i stylistyka jest estetyczna, a pismo aspiruje do przekazywania treści wiarygodnych i profesjonalnych, a nie z jajem i dla hecy. Ale to nie istotne… [**] Dzisiaj już nieistotne, bo pozostaje kwestią gustu, albo bardziej kwestią nostalgii, które czasopismo jak odbieramy dzisiaj.

Jakby jednak nie oceniać jakie były te pierwsze numery NEO, nie porównywać z PSX Extreme (bo po co?), to popatrzmy po prostu jak one wyglądały. Jakie wspomnienia się w nich zapisały w głowie każdego z nas? Bo to jest najważniejsze i o to w tym wszystkim właśnie chodzi. To zaczynamy! [***]


Prolog czyli kilka słów o „Gry TV & konsole”


Czasopismo NEO nie wzięło się z znikąd. Pierwszy numer, który ukazał się w listopadzie 1997 roku był w zasadzie rozwinięciem rubryki o konsolach w Secret Service prowadzonej przez Gulasha i kilku redaktorów NEO.

Wszystko zostało zapoczątkowane w roku 1996. Wydany wtedy  Secret Service o numerze 31 (1/96) rozpoczyna nowy rok, pełen nowych doświadczeń i wyzwań, a także nowych pomysłów. I z takim pomysłem wyszedł jeden z redaktorów Secret Service zapoczątkowując kącik o konsolach. Wspomniano o tym we wstępniaku a także na okładce gdzie wśród sprzętów widnieje napis ujmujący w sobie całą rodzinę konsol czyli Gry TV & konsole.

Pierwszy raz rubryka Gry TV & konsole ukazała się w Secret Service w numerze 31 ze stycznia 1996 roku. Przy pisaniu tekstów do pierwszego wydania, Gulash wspierany był przez „PooH” który opisał dwie gry na SNES: Judge Dredd i Pocky &Rocky 2. Do tego wspomagał go Wicik (przyszły redaktor NEO) opisując dwie gry na Amiga CD 32. Resztę tekstów dostarczył sam Gulash. Poniżej rzut oka na pierwsze wydanie tej rubryki.

Pomysł znalazł spore uznanie wśród czytelników i przez cały rok rubryka świetnie się rozwija przyciągając miłośników konsol. Numer 41 (12/96) oprócz wypchanej po brzegi opisami gier rubryki Gry TV & konsole, zawiera także opis dwóch konsol PlayStation i Sega Saturn. Co za porównanie, i to w czasopiśmie dla posiadaczy PC!

Koniec roku to także ważna rocznica, bowiem mija wtedy już rok od pierwszego wydania rubryki. W tym czasie opisano 165 pozycji. Sporo, jak na kilku stronicową rubrykę, aż prosi się, żeby przekształcić to w pełnoprawne czasopismo …

W kolejnym 42 numerze Secret Service (1/97) możemy zapoznać się także z opisem konsoli Nintendo 64. Redakcja chyba opierała się na wydaniu NTSC, bo premiera w Europie miała mieć miejsce dopiero za dwa miesiące, czyli w marcu 1997. Konsole do testów dostarczyła firma Lanser. Przeczytamy także recenzje dwóch tytułów startowych, czyli Pilot Wings oraz Super Mario 64.

Jak widać dział Gry TV & konsole rozwijał się prężnie, rozrastając i opisując wszelakie nowości ze świata konsol. Taki wspaniały czas trwał aż do lata 1997 rok. Niestety numer 47 (6/97) to jeden z ostatnich wydań Secret Service w którym rubryka Gry TV & konsole funkcjonuje pełną siłą, zajmując aż 7 stron i opisując gry na każdą dostępną wtedy konsole.

Nie mam w swoich zbiorach numeru 48, żeby napisać co tam się zadziało. Ale to pewnie ta wakacyjna przerwa pozwoliła na zebranie myśli i uderzenie z pełnoprawnym pomysłem na czasopismo o konsolach, które już niebawem miało się ukazać.

Numer 49 (9/97) zawiera rubrykę o konsolach, jednakże pomimo coraz to ciekawszych gier tam prezentowanych, ulega systematycznie pomniejszaniu. A na dodatek od tego numeru także teksty w tej rubryce nie są podpisane, tworzone przez ogólnie pojętą redakcję/autora widmo/nie wiadomo, ogólnie bo nie znajdziemy o tym ani słowa wytłumaczenia.

Jubileuszowy numer 50 (10/97) Secret Service to zapewne powód do zadowolenia dla posiadaczy PC. Ja tam to nie wiem, nie znam się, bo mnie tam nic nie zachwyciło, żeby było co świętować… zwłaszcza, że rubryka Gry TV & konsole ograniczona została do dosłownie dwóch stron na których ogólnie rozumiana redakcja Secret Service przeprowadza wywiady. Pierwszy dotyczy gry Sonic R, drugi zaś Last Bronx. Obie gry to tytuły na Sega Saturn.

W tym samym czasie, w kuluarach praca w pełni nad przygotowywaniem pierwszego numeru czasopisma NEO.

W numerze 51 (11/97) na rubrykę o konsolach poświęcono już tylko 3 strony odsyłając wprost do pełnowymiarowego pisma NEO po więcej szczegółów. Zresztą stronę wcześniej widnieje dumnie reklama NEO.

Numer 54 zawiera już tylko jedną stronę poświęconą tematyce konsol, a na dodatek nadal rubryka ta pozostaje bez autorów. Zaś w numerze 55 we stępie do tej rubryki, zachęcani jesteśmy wprost do zajrzenia do czasopisma NEO, które jest poświęcone tej tematyce. Numer 57 (5/98) już nie zawiera rubryki Gry TV & konsole.

Niestety nie posiadam kolejnych numerów, żeby sprawdzić co działo się dalej… zapewne w temacie konsol już nic. Tym to sposobem płynnie przechodzimy z małej kilkustronicowej rubryki do pełnoprawnego magazynu o konsolach. Zaś w Secret Service temat po cichu się wygasza.


Autorzy pierwszego numeru NEO


Cały skład redakcji NEO pierwszego numeru budowało w zasadzie 4 redaktorować wliczając w to naczelnego :
1. Marcin Kamil Górecki (Gulash) – red nacz
2. Łukasz Bura (Joseph)
3. Krzysztof Papliński (Banan)
4. Bogdan Wiciński (Wicik)

Marcin Górecki, czyli Gulash, początkowo pisał do Secret Service, gdzie jego pierwsze teksty ukazały się w 1994 roku. Tam też znany był z prowadzenia działu o bijatykach Kombat Corner, a także konsolowego kącika Gry TV & Konsole. Ten drugi na tyle dobrze się rozrastał, że powstało z niego czasopismo NEO na czele, którego stanął Gulash. W kolejnym roku, czyli w 1998 w sezonie letnim wraz z ekipą redakcji NEO, stworzyli własny magazyn NEO PLUS, którego redaktorem, a jakże był również Marcin Górecki. Kierował on tym projektem od samego początku, aż do zakończenia okresu wydawniczego NEO PLUS w 2013 roku, będąc tym samym jedynym redaktorem naczelnym tego czasopisma. [1]

Tak jak Gulash, tak samo Wicik czyli Bogdan Wicinski, swoje pierwsze kroki stawiał w Secret Service gdzie obaj się poznali. Ten jednak zajął się opisami gier sportowych. Prowadził swój mały kącik o grach sportowych. Ponadto przeczytać można było jego teksty w rubryce Amiga Shareware Klub. A gdy powstała rubryka Gry TV & Konsole, opisywał sporo gier na SNES, Sega Mega Drive i Game Boy. W momencie powstania czasopisma NEO wspierał swoimi tekstami oba miesięczniki. Ostatecznie zawiązał współprace z ekipą Gulasha i w pełnym wymiarze przeszedł do NEO PLUS w 1998 roku.

Bogdan Wiciński mając dyplom Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie oraz IESE Business School założył firmę Manta oferującą akcesoria do konsol takie jak Pro Action Replay. Z czasem jak coraz lepiej rozwijał swoją działalność biznesową, to coraz mniej pisał o grach. Obecnie Manta oferuje szeroki asortyment produktów, a prezesem spółki pozostaje Bogdan Wiciński. [2]

NEO jak i jego kontynuacja NEO PLUS było miejscem przez które przewinęło się kilka ważnych osób, które rozwinęły swoją działalność na rynku gier video i w chwili obecnej prowadzą rozpoznawalne na rynku firmy. Tak też jest z Łukaszem Bura o pseudonimie Joseph – założycielem i obecnym właścicielem sklepu z grami Ultima. Pierwsze reklamy tego sklepu mocno zapadały w pamięci i były w początkowym okresie dość charakterystyczne dla NEO i NEO PLUS. [3]

Swoje pierwsze kroki w rozrywce elektronicznej stawiał jako handlowiec sprzedając oprogramowaniem na Warszawskiej Giełdzie przy ulicy Grzybowskiej. W tym miejscu gdzie przewijało się mnóstwo ludzi spotkał i nawiązał dłuższą znajomość z Marcinem Góreckim i Bogdanem Wicińskim, którzy w tamtym czasie współpracowali już z Secret Service. On sam zaś oficjalnie znalazł się w stopce redakcyjnej miesięcznika Secret Service od numeru 41 z 12/1996. Jesienią 1997 roku wszedł w skład redakcji NEO, zaś w 1998 opuścił NEO wraz z Gulashem, Bananem i Wicikiem tworząc NEO PLUS. Tam aktywnie współtworzył magazyn przez kolejnych 46 numerów, aż do jesieni 2002 roku.

Łukasz Bura poza pracą w redakcji i opisywaniem najnowszych gier video, poświęcał czas na rozwój własnego sklepu z grami i akcesoriami konsolowymi Ultima. Szeroka oferta produktów, dobre ceny, a także reklama sprawiły, że Ultima zarządzana przez Łukasza Burę działa do dnia dzisiejszego. Warto także zaznaczyć, że jako jeden z pierwszych w Polsce sklepów rozpoczął sprzedaż drogą internetową. A w roku 2005 magazyn Komputer Świat GRY przyznał tytuł najlepszego sklepu z grami video w Polsce. [4]

Ostatnim z czterech redaktorów NEO jest Krzysztof Papliński o pseudonimie Banan. Z wykształcenia dziennikarz, który w swojej karierze zawodowej pisał do takich magazynów jak Secret Service (1996-1998), NEO (1997-1998), NEO Plus (1998-2000), Top Secret (2002-2003), Play (2000-2008), a także zajmował stanowisko redaktora naczelnego w magazynie Play (ktoś wie w jakich latach, bo nigdzie tego nie znalazłem???). Tak jak pozostali, związany był początkowo z Secret Service publikując tam swoje recenzje od 1996 roku. Następnie dołączył do redakcji NEO, a później NEO PLUS, gdzie jego teksty ukazywały się do roku 2000. [5]

W momencie decyzji o przejściu całej czwórki redaktorów do nowo powstającego magazynu NEO PLUS, potrzebowali wydawcy. Dlatego też Krzysztofa Palińskiego razem z Marcin Górecki założyli wspólnie firmę Independent Press, która zajmowała się wydawaniem czasopisma NEO PLUS.

W kolejnych latach Krzysztof Paliński podjął współpracę z wydawnictwem Axel Springer Polska, gdzie pisał do miesięcznika Play praktycznie od samego początku jego istnienia. Stopniowo awansując od redaktora, poprzez redaktora prowadzącego i zastępcę redaktora naczelnego, aby w końcu objąć stanowisko redaktora naczelnego w latach 2007-2008. Poza tym swoimi tekstami wspomagał także reaktywowany magazyn Top Secret, który jednak po kilku miesiącach upadł. A także kierował czasopismem Dobry Komiks w latach 2004/2005. Ostatecznie działalność dziennikarską zakończył w 2008 roku, kiedy to został zatrudniony w CD Projekcie. W kolejnym roku przeszedł do Sony Computer Entertainment Polska na stanowisko Senior Product Managera.

Po krótkim epizodzie w 2012 roku jako redaktor naczelny pisma Maxim wydawanego przez Ginza Media Group rozpoczął pracę w Game Technologies S.A. To był jednak jego ostatni taki dziennikarski okres, po którym w styczniu 2015 roku stał się jednym z założycieli firmy DTA Digital Talent Agency. Firma ta ma na celu prowadzenie wsparcia dla twórców i wydawców gier, którą do dnia dzisiejszego prowadzi z powodzeniem Krzysztof Papliński. [6]

Jak widać losy pierwszych redaktorów NEO były kręte i czasem przewrotne. Wielu z nich zaczynało od pisania o grach, a następnie rozwijało swój własny pomysł na prace zawodową związaną z ich hobby i zainteresowaniami Grami TV & Konsolami. Przyjrzyjmy się jednak co udało im się stworzyć w okresie ich dziennikarskiej pracy.


Redaktorzy NEO w numerach 1-6


NEO # 01
Marcin Górecki (redaktor naczelny)
Redaktorzy: Łukasz Bura, Krzysztof Papliński, Bogdan Wiciński

NEO # 02
Marcin Górecki (redaktor naczelny)
Redaktorzy: Łukasz Bura, Krzysztof Papliński, Bogdan Wiciński

NEO # 03
Marcin Górecki (redaktor naczelny)
Redaktorzy: Łukasz Bura, Jakub Głuszkiewicz, Michał Gołębiowski, Krzysztof Papliński, Bogdan Wiciński

NEO # 04
Marcin Górecki (redaktor naczelny)
Redaktorzy: Łukasz Bura, Jakub Głuszkiewicz, Michał Gołębiowski, Krzysztof Papliński, Bogdan Wiciński

NEO # 05
Marcin Górecki (redaktor naczelny), Krzysztof Papliński (zastępca redaktora naczelnego)
Redaktorzy: Łukasz Bura, Jakub Głuszkiewicz, Michał Gołębiowski, Bogdan Wiciński, Miłosz

NEO # 06
Marcin Górecki (redaktor naczelny), Krzysztof Papliński (zastępca redaktora naczelnego)
Redaktorzy: Łukasz Bura, Jakub Głuszkiewicz, Michał Gołębiowski, Bogdan Wiciński, Miłosz


NEO # 01
(Listopad 1997)


Najbardziej skupię się na numerze pierwszym, aby później porównać zmiany jakie zachodziły w kolejnych wydaniach. Ten premierowy numer to istna esencja idei konsolowego grania. Konkrety i totalnie obowiązkowe działy, które widnieją w każdym czasopiśmie tego rodzaju. Stałymi rubrykami poza newsami i recenzjami były bardzo pożądane Tips & Tricks oraz Szkoła Przetrwania. Do tego dołączył mały dział o publicystyce, a także kilka stron reklam i skromny wstępniak. Objętość numeru pierwszego zamykała  się w 64 stronach. Pozostałe numery od 2 do 6 posiadają 68 stron.

Jak jednak magazyn NEO prezentuje się od strony wizualnej? Już na pierwszy rzut oka, jeszcze przed otwarciem widać, że okładka to jeden z mocnych punktów NEO. Uderza nas wprost elektryzujące spojrzenie Jin Kazama z gry Tekken 3. Różnicę widać wyraźnie gdy spojrzymy na jeden z pierwszych 6 numerów i zestawimy go z kolejnymi, tworzonymi bez Gulasha i jego ekipy. Wyraźne, dynamiczne, kolorowe, ogólnie przyciągają wzrok, czyli okładki na które chce się patrzeć. Nie wiem kto dobierał grafiki na okładkę, ale robił to wyśmienicie. Z ciekawostek, na okładce widnieje oficjalna cena z jaką sprzedawano czasopismo, czyli 3zł i 90gr. Dla przypomnienia w 1997 roku średnie zarobki wynosiły 1239,49 zł  [9], zaś czasopismo Secret Service dostępne było w cenie 3,60 zł.

Jeżeli nacieszyliśmy się okładką to spójrzmy co jest w środku. Tam niestety jest trochę gorzej, bo design jaki nas przytłoczy w środku czasopisma to typowy dla tamtego okresu zlepek kolorowych napisów i tabelek. Żółto jaskrawe boki stron z recenzjami nawiązują do żółtoneonowego logo nazwy czasopisma. Niestety tak zakończone boki stron mocno biją po oczach. Także grubo ciosane w swym wyglądzie prezentuje się spis recenzji czy grubaśne i koślawe tabelki z ocenami. Ale uwierzcie mi, że taka stylistyka ma swój urok i mimo marnego wyglądu pozostaje bardzo czytelna w odbiorze. Do dzisiaj dobrze się czyta. Warto zauważyć, że układ działów jak i wygląd graficzny nie ulegał zbyt dużym modyfikacjom aż do 6 numeru gdzie głównie zmieniono wygląd tabelki z ocenami.

Przeglądając pierwszy numer strona po stronie standardowo, tak jak w każdym kolejnym numerze, zaczynamy od dwóch stron reklam. Typowo dotyczą sklepu z grami (pominę te zdjęcia, bo nie ma tam co oglądać).

Kolejne strony to krótki wstępniak z kilkoma słowami wprowadzenia od redaktora naczelnego. Tuż obok widnieje szarawy spis treści. Następnie mamy całkiem przyjemnie wyglądający News Flash!, gdzie w telegraficznym skrócie podawane są treściwe notki o tym co się wydarzyło w świecie gier video. Na kolejnej stronie widać zalążek małego działu z akcesoriami, który stanie się stałym elementem czasopisma. Opisano w pierwszym numerze takie akcesoria jak GUNCON, czyli pistolet do gry TIME CRISIS oraz nowy JOYPAD do PSX z dwiema gałkami analogowymi. Do tego GAMESHARK czyli urządzenie służące do wpisywania cheatów w grach. Krótko przeczytamy o nowej konsoli SEGA SATURN 2 o roboczej nazwie DURAL. Co istotne warto zauważyć, że niektóre newsy są powielane w drugim numerze. Co jednak nie umniejsza roli tej rubryki.

Albowiem dział ten gościł przez wszystkie 6 numerów i pozwalał dowiedzieć się, że poza kontrolerem do konsoli można było kupić coś jeszcze więcej. Oczywiście o ile było nas stać lub zależało nam na wybranym akcesorium bardziej niż na nowej grze.

Przechodząc do właściwego działu z zapowiedziami widać, że w pierwszym numerze autorom zależało na pokazaniu jak najwięcej na ograniczonej liczbie i powierzchni stron. I tak normą było, że na jednej stronie ściśnięto aż 3 tytuły. Patrząc na wysyp zapowiedzi przyszłych gier, które później okazały się bardzo głośnymi i znanymi pozycjami często wprowadzając nowe gatunki lub rewolucjonizując stare, można pozazdrościć. To okres wysypu mega dobrych gier. Praktycznie połowę czasopisma zajmują zapowiedzi, które potrafiły być znacznie ciekawsze i mocno rozpalać wyobraźnie, nawet bardziej niż recenzje gier, które okazywały się być czasem mniej interesujące.

Sam dział zapowiedzi stylistycznie też jest dobrze przemyślany. Wyodrębniono go poprzez nadanie niebieskiej tonacji. Boczny pasek jest tutaj niebieski, w przeciwieństwie do żółtego bocznego paska przy recenzjach. Poza tym wszystko jest czytelne i mniej pstrokate niż recenzje. Przez pierwsze 5 numerów tło na którym widnieje tekst jest białe. Co dla mnie jest zaletą i daje obraz klarownego i wyraźnego tekstu. Niestety od numeru 6 ktoś chciał za bardzo udziwniać i zamiast białego tła za tekstem przewija się rozmyty obraz grafiki z gry. Zamazuje to całość i wprowadza dużo chaosu. Mocno na minus taka zmiana.

Zanim jednak przejdziemy do recenzji, czeka na nas miły kąsek. Raport z pola boju dotyczący najgorętszego tytułu tego okresu, czyli Tekken 3. Bo cóż mogłoby być ważniejszego dla redaktora naczelnego, który zasłynął z zamiłowania do bijatyk, jak nie jedna z najlepszych bijatyk na PSX? Mamy tutaj omówienie zmian względem odsłony drugiej oraz dokładny przegląd wszystkich postaci.

Kończąc ten przerywnik przechodzimy do pierwszej strony z recenzjami, gdzie wita nas najpierw oceniaczka z wyjaśnieniem, która ocena co oznacza. Układ recenzji jest typowy. Każda najczęściej zajmuje po jednej stronie. Typowo jeden obrazek z gry jest większy i opatrzony podpisem, zaś trzy do czterech pozostałych jest mniejszych bez podpisu. Na górze widnieje tabelka informująca o nazwie gry, deweloperze, wydawcy, dacie premiery i konsoli na jaką ukazała się dana pozycja. Na dole możemy zapoznać się z mniejszą tabelką podsumowującą z oceną całościową. Jedynie te górne i dolne tabelki wyglądają mocno topornie. Ale w tamtym czasie nie odbierałem tego w ten sposób. Zresztą widać, że po przejściu do NEO PLUS z każdym numerem coraz lepiej projektowano takie elementy szaty graficznej tego magazynu. Tutaj duży plus należy się za stylistykę oraz schludny i czytelny wygląd. Także białe i jednolite tło nadaje całości szyku. Później niestety tak jak w zapowiedziach tak i tutaj wprowadzono kolorowe tło. Pamiętajmy także, że dokładnie w środku czasopisma, które także wypada w połowie działu z recenzjami, umieszczano plakat. W pierwszym numerze jest to Oddworld oraz V-Rally.

Co do wartości merytorycznej samych recenzji to cóż można powiedzieć. Niewiele można umieścić tekstu na jednej stronie pomiędzy tabelkami, a screenami z gry. A mimo to często w treściwy i bardzo konkretny sposób przekazywane są wrażenia z gry. Trochę brakuje takiego lania wody, ale jako źródło wiedzy do podjęcia decyzji, na którą grę wydać długo odkładane kieszonkowe, to sprawdza się idealnie.

Zostając jeszcze chwile przy recenzjach, bardzo duży plus należy się za recenzowanie gier na Game Boya. Platforma w owym okresie prawie nie istniała w polskich growych magazynach, a przynajmniej nie pamiętam, żeby poświęcano jej miejsca. Zabawne, bo sam w tamtym czasie nie rozumiałem po co pisać o szarych małych gierkach wyglądających gorzej niż te znane z Pegasusa. Dzisiaj zaś doceniam, że uwzględniono ten świetny sprzęt. Paradoksalnie Game Boy wtedy na świecie był popularniejszy niż konsole stacjonarne, ale przeznaczono na niego w magazynie znacznie mniej miejsca. [7]

Nieodłącznym elementem każdego numeru jest oczywiście Szkoła Przetrwania oraz Tips & Tricks. W tym numerze redaktorzy dzielą się opisami kombosów i trików z gry Soul Blade. Ten i kolejne poradniki cieszyły się zainteresowaniem, ponieważ w dobie braku dostępu do internetu, You Tube i innych mediów, łatwo było utknąć w grze nie znajdując rozwiązania w postawionej przed nami zasadzce. Nie korzystałem jednak z tych poradników, bo dotyczyły gier których wtedy nie posiadałem. Więc trudno mi ocenić ich realną wartość i rzetelność w przygotowaniu. Jednak patrząc, że ukazywały się one przez długi czas i kontynuowano je także w NEO PLUS, to można sądzić, że były bardzo pożądanym działem przez czytelników.

To z czym mocno kojarzą mi się pierwsze numery NEO to felietony zatytułowane Gawędy po fai Adriana Chmielarza. W pierwszym numerze NEO to jedyna publicystyka jaką przeczytamy. Dopiero w czwartym numerze NEO do Adriana Chmielarza dołącza „SQUAREware” pisane przez Squario, a od numeru piątego jeszcze n(e)o comments będący luźnymi przemyśleniami Gulasha. W porę, bo chciałoby się właśnie od niego lub kogoś z redakcji przeczytać jakąś publicystykę czy też przemyślenia dotyczące tego co dzieje się aktualnie w branży.

Ostatnie strony tego numeru to reklamy, których nie uświadczyliśmy pomiędzy recenzjami czy w innych działach. To liczy się, że zblokowano je głównie na początku i na końcu magazynu. Przechodząc do kolejnych numerów wyszczególnię główne zmiany jakie udało mi się zaobserwować.


NEO # 02
(Grudzień 1997)


Kolejny miesiąc, czyli przechodzimy do grudnia 1997 roku. Cóż w tym okresie otrzymywania prezentów mogłoby być lepszego niż oglądanie gier w jakie chciałoby się zagrać. Nikła część z nich do mnie trafiła. Ale to jak z katalogiem LEGO. Oglądało się po raz kolejny wspaniałe zamki, budowle i okręty i inne zestawy, a i tak dostawało się tylko jeden. Ale samo oglądanie było już fajne. Tak samo tutaj samo czytanie i oglądanie obrazków z gier już było mega fajne!

Na okładce widnieją narysowane postaci z mega głośnego tytułu Final Fantasy 7. Serii gier należącej do gatunku jRPG, który to dopiero stawał się popularny, albo w ogóle znany w Europie i naszym kraju.

Jeżeli chodzi o rozkład czasopisma to dalej już jedziemy typowo, bowiem dwie pierwsze strony to reklama. Ale nie byle jaka. Zachęcająca do kupna Sega Saturn. Wtedy już zapewne w moim domu wybór padł na Nintendo 64, a pozostałe konsole poszły na dalszy plan zainteresowania. Ale ta reklama była dosyć charakterystyczna i dobrze ją zapamiętałem. Jest trochę naiwna z czego już wtedy zdawałem sobie sprawę. Chłopak pisze list do swoich kolegów w którym to zachwala zalety konsoli… tjaaa…akurat! I o ile wtedy to do mnie nie trafiało, to muszę przyznać, że patrząc na listę gier zaprezentowanych na górze, to gdybym wybierał dzisiaj to nie wiem czy wybór nie padłby zamiast na Nintendo 64 to na konsole Segi. Reklama zachęcała do sprzętu na którym można zagrać w Atlantis, Duke Nukem 3D, Last Bronx, Quake, Resident Evil, Sonic Jam, Sonic R, Enemy Zero, Burning Rangers. Te tytuły do mnie przemawiają dzisiaj jak mało kiedy!

Na kolejnych stronach wita nas wstępniak i spis treści. Standardem przewijającym się też w kolejnych numerach stała się na czwartej stronie tuż obok wstępniaka reklama firmy LEM autoryzowanego partnera Sony PlayStation.

Następnie czeka na nas NewsFlash! Dział który gości przez wszystkie 6 numerów. Dowiemy się o ciekawostkach i doniesieniach z branży w telegraficznym skrócie. Także znajdziemy zestawienie 10 najlepiej sprzedających się w danym miesiącu gier w UK oraz w Japonii. Tutaj również zamieszczono kilka nowości zaprezentowanych przez Nintendo w trakcie Space World 97. Mowa o takich nowinkach jak 64DD, N64 mouse, Mario Artist, Bio Feedback i inne wymyślne akcesoria, które nie znalazły uznania wśród szerokiego grona odbiorców. Jednak przyznać trzeba, że były to bardzo oryginalne pomysły, które w późniejszych latach weszły do szerokiego zastosowania.

Dalej płynnie przechodzimy do działu o akcesoriach. Ten także gości w każdym z 6 numerów NEO. Omówiono pistolet od Namco i kierownice od InterAct, oba urządzenia były dedykowane konsoli PlayStation. Wspominają także o Rumble Pak – wibrujących doznaniach z gier na Nintendo 64. Opisywany jest także nowy analogowy kontroler do PlayStation z listą gier obsługujących gałkę analogową. Jak pewnie zauważyliście, czasami powtarzano opisywane sprzęty, umieszczając notkę o tym samym urządzeniu przez dwa numery z rzędu. Jednak w drugim numerze dział o akcesoriach nabrał kształtu i zabarwiony został w stylowe purpurowe napisy na blado szarym tle. Wygląda to stylowo i z klasą. Tuż obok wchodzi dział opisujący na 2 stronach nowości z automatów. Nigdy nie grałem na tym i zawsze jakoś omijałem ten dział. A szkoda!

Przechodzimy do rubryki z zapowiedziami. Stylistycznie wolę zapowiedzi od recenzji. Prezentują się przyjemniej dla oczu i nie biją neonowo żółtymi paskami jak strony z recenzjami. Poza tym zawsze miło było poczytać i wyobrażać sobie jakie to wspaniałe tytuły szykowane są do wydania w niedalekiej przyszłości. Recenzje zawsze rozwiewają tą aurę niepewności i obszaru pozostawionego wyobraźni, że dany tytuł będzie lepszy niż okaże się w rzeczywistości. Objętością także zawsze zapowiedzi konkurowały z recenzjami. Może nie zajmowały aż tylu stron, ale czasem liczba tytułów była porównywalna w zapowiedziach i recenzjach. W tym numerze zebrano w zapowiedziach aż 19 tytułów i opisano w recenzjach 34 gier.

Dział recenzji nie uległ istotnym zmianom od 1 do 5 numeru. Jedynie numer 6 wyróżnia się w tej kwestii o czym napiszę później. Pierwsza strona zajmuje spis recenzji plus wyjaśnienie co każda ocena oznacza. W drugim numerze poświęcono na to już znacznie mniej miejsca ściskając to wszystko na połowie strony. Wcześniej to była cała strona otwierająca ten dział i oddzielając go grubą linią od poprzednich.

Rok 1997 musiał być wspaniały dla wszystkich piszących o grach video. Takiego wysypu dobrych i bardzo dobrych gier nie widuje się często. W tym numerze zrecenzowano takie klasyki jak Resident Evil, Final Fantasy, GoldenEye 007, Crash Bandicot 2, Tomb Raider 2 i wiele innych. Aż trudno wybrać grę na główny temat numeru. Także kilka bardzo dobrych gier otrzymało mało miejsca na recenzje, tak jak GoldenEye 007 czy Tomb Raider 2, które zajmują po jednej stronie. Ale GoldenEye 007 nadrabia to w dziale „Szkoła Przetrwania” gdzie rozpisane są krok po kroku rozwiązania zagadek i przejście całej gry.

Z wartych wzmianki faktów jest recenzja Duke Nukem 3D, a w zasadzie to są dwie recenzje. Bowiem napisano dwie oddzielne recenzje tej gry. Jedna wydana była na PlayStation, zaś druga na Sega Saturn. Warto przeczytać obie, bo od razu się zorientujemy, że autorzy grali w obie wersje tej gry, a w recenzjach także porównują je do wydania na PC.

Początkowo w NEO nie było zbyt wielu rubryk poza newsami i recenzjami. W pierwszym numerze z publicystyki ukazały się tylko „Gawędy po fai” Adriana Chmielarza. Podobnie było w numerze drugim. Także brakuje nadal rubryki z listami. Te pojawiają się dopiero od numeru trzeciego, do którego opisu zapraszam poniżej.


NEO # 03
(Styczeń i Luty 1998)


Podobno to od dochodu ze sprzedaży dopiero trzeciego numeru czasopisma zaczyna się zarabiać pokrywając koszty związane z wydaniem dwóch poprzednich.

Trzecie wydanie NEO przypada na okres dwóch pierwszych miesięcy nowego roku obejmując styczeń i luty. Pomimo takiego poślizgu i marazmu związanego z trzeźwieniem po sylwestrowej nocy i żmudnym początkiem nowego roku, NEO utwierdza swoją pozycję na rynku.

W noworocznym wydaniu widać asekuracyjne podejście. Wszystko tak jak w dwóch poprzednich. Z okładki bije nagłówek o „Szkole Przetrwania” z Final Fantasy 7, który na pewno był sporą zachętą do zakupu tego numeru. A także „Raport z Pola Boju” dotyczący Mortal Kombat 4. Widać, że poza zapowiedziami i recenzjami mocną kartą sprzedającą czasopisma były opracowania i poradniki do gier.

Początek roku to okres gdy wydawcy gier mogą podzielić się informacjami o grach na najbliższy czas. Dzięki temu noworoczny numer NEO jest wypełniony zapowiedziami, które są zdecydowanie ciekawsze od premier.

Zapowiedzi jak poprzednio stanowią mocny punkt. Bo jakby mogło być inaczej jeżeli pisze się o takich nadchodzących tytułach jak Metal Gear Solid, Banjo-Kazooie, The Legend of Zelda, Tekken 3 i wielu innych. Lepiej chyba być nie może. Rok 1998 naprawdę był niesamowity!

Na tym tle recenzje wypadają słabiej, ale nie można narzekać. Poczytamy o Sonic R oraz Quake na Sega Saturn, Armored Core na PlayStation czy też Duke Nuken 64 na Nintendo 64 lub Diddy Kong Racing.

Przy recenzji Diddy Kong Racing redakcja zaliczyła małą wpadkę podpisując, że gra wydana była na PS1, gdzie w rzeczywistości jedyną platformą na jaką się ukazała (i jest tak do tej pory nie licząc koślawej adaptacji na NDS) było Nintendo 64 (czekam mocno na remaster na Switcha…!).

Dział z grajchlopca stoi mocnymi tytułami takimi jak Donkey Kong Land 3 oraz Super Mario Land 2. Niestety tak jak wcześniej wspominałem, dopiero z dzisiejszej perspektywy doceniam tą rubrykę. Zaś w tamtym okresie zupełnie tego nie rozumiałem. Szare monochromatyczne barwy 2D nie miały szans w konfrontacji z grafiką 3D. Na dodatek niewielka przestrzeń przeznaczona na opisy tych gier nie pozwalała rozwinąć skrzydeł redaktorom i zachęcić do tych gier.

Z ciekawych faktów, właśnie z inicjatywy redaktorów Neo Plus powstał w późniejszym czasie Game Boy Magazyn. Ukazywał się w latach 2001-2003 i w tym czasie wydano tylko 8 numerów. Wtedy już na rynku gościł następca Game Boy’a z dopiskiem Advance i to przeważnie na tą wersję ukazywały się opisy gier w tym czasopiśmie [8]

Dalej są wspomniane wcześniej opasłe poradniki do gry Final Fantasy 7 i Cool Boarders 2, a także jednostronicowa publicystyka od Adriana Chmielarza. I pierwszy raz pojawia się dział z listami od czytelników. Głównie publikowane są listy o tym co chcieliby czytelnicy zobaczyć, jakie działy im się podobają i o czym powinni pisać redaktorzy w kolejnych numerach czasopisma NEO.

Numer zamyka tylna okładka z reklamą trzech czasopism od jednego wydawnictwa ProScript pod którego patronem ukazują się NEO, Animegaido i Secret Service. Ładnie to wygląda i zachęca do poznania każdej z propozycji. Ale znając co będzie później, zapewne w kuluarach toczyły się intensywne przepychanki o stworzenie NEO PLUS. Ale do tego jeszcze zostało kilka tygodni, a w tym czasie nadchodzi marzec i czwarty już numer NEO o którym mowa poniżej.


NEO # 04
(Marzec 1998)


Pismo stopniowo ewoluuje i możemy zaobserwować trochę więcej zmian w numerze 4. Te jednak są bardziej kosmetyczne i nie niosą ze sobą drastycznej różnicy.

Początek jest typowy, taki do którego już przywykliśmy. Warto zatrzymać się na zestawieniu 10 najlepiej sprzedających się gier w UK i JAP. Takie TOP 10 umieszczane jest w każdym numerze NEO w dziale NewsFlash!. Ewidentnie widać, że dominuje Sony. Premiera Nintendo 64 niedawno, a na tamtej liście praktycznie nic na tą konsole. Dzisiaj ze Switchem sytuacja jest odwrotna. Pytanie tylko czy to zestawienie uwzględnia gry na Game Boy’a?

Poza tym w NewsFlash! redaktorzy donoszą o takich ciekawostkach do konsol jak myszka do PSX oraz Kabel LINK łączący dwie konsole PSX pozwalając zagrać w więcej niż 2 osoby. Ale uwaga do tego potrzeba: dwóch konsol, dwóch egzemplarzy gry oraz dwóch telewizorów (!?)

Dalej mamy mały przerywnik w stylu przestrzegającym przed przerabianiem na pirackie wersje swoich konsol PlayStation. Tuż obok nie wiedzieć czemu w podobnej stylistyce wizualnej zamieszczono kolejną już wiadomość o nadchodzącym następcy konsoli Sega Saturn o roboczej nazwie DURAL lub KATANA. Szkoda, że tak to wygląda, bo łatwo przeoczyć tą ważną wiadomość i odniosłem wrażenie, że nie przykładano zbytniej wagi do tej zapowiedzi o nowej konsoli SEGI. Może dlatego że Saturn nie należał do zbyt popularnych konsol w naszym kraju.

W czwartym numerze powraca rubryka o automatach. Zajmująca dwie strony rubryka ukazała się w numerze 2 i poza tym jeszcze w 4 i jako mały przerywnik na jedną stronę w numerze 5.

W numerze 4 NEO z większych zmian, które osobiście odbieram negatywnie to zastąpienie jednolitego tła w dziale z zapowiedziami przez rozmyte kolorowe obrazy. Poza tym widoczna staje się mniejsza ilość zapowiedzi, ale dzięki temu każdy tytuł otrzymuje więcej miejsca. A czasem przeznaczana jest nawet cała strona na zapowiedź jednej gry, tak jak w przypadku Need for Speed 3 lub Gran Turismo. W wydaniu 6 NEO nawet dwie strony przeznaczono na zapowiedź jednego tytułu. Mowa o Final Fantasy Tactic oraz Snowboarding 1080. Zaś Tekken 3 rozgościł się na aż 6 stronach, gdzie rozpisano się o nim więcej i bardziej szczegółowo niż w samej recenzji, która ukazała się już w NEO PLUS.

Wracając jednak do czwartego numeru NEO. Warto zauważyć, że zapowiedź gry Snowboarding 1080 pojawia się dwukrotnie. Pierwszy raz w numerze 4, zaś drugi raz w numerze 6. Podobnie z Tekken 3 o którym zajawki przeczytamy w numerze 5 i 6.

Przechodząc już do działu recenzji, ewidentnie widoczna jest poświąteczna posucha. Mimo to wpada kilka klasyków takich jak recenzja Diablo, którego zapowiedzi można było przeczytać z poprzedniego numeru. Poza tym średnio oceniony Theme Hospital oraz dobrze przyjęta konwersja gry MDK na PlayStation. Do tego zapoznamy się z recenzją Tetrisphere, oryginalnej gry logicznej będącej exclusive (do dnia dzisiejszego nigdzie więcej jej nie wydano) na Nintendo 64. Na koniec spojrzymy na kontynuację serii gier o Yoshi. Osobiście polecam wersję na SNES’a (Yoshi’s Island), którą uważam za jedną z najlepszych gier z gatunku platformówek 2D.

Ciekawostką jest fakt, że spis zapowiedzi oraz recenzji jest ułożony w kolejności alfabetycznej, a nie zaś w kolejności stron na których rozmieszczono opisy gier.

Mylące może być podanie w spisie recenzji gry Legend of Zelda na stronie 47. Jednak to nie wyczekiwana recenzja gry na Nintendo 64, ale wersja na Game Boya. Mowa o Links Awakening w wydaniu czarno białym. W późniejszym czasie wydano także wersję DX na GB Color, zaś w ostatnim czasie miłośnicy tej serii zostali uraczeni pełnym remakiem na Switch’a.

Przeglądając ten numer warto zwrócić uwagę na ceny gier podawane w reklamach sklepów. Najczęstsze przedziały cenowe gier dla Nintendo 64 to 250-300zl, dla PlayStation to kwota oscylująca w okolicach 200zł, zaś dla Sega Saturn też nie przekraczają 200 zl. Ceny konsol w roku 1998 wynoszą dla PlayStation i Sega Saturn około 699 zł, a dla Nintendo 64 to kwota 749 zł. Przy średnich zarobkach na miesiąc sięgających 1239,49 zł [9]. Polecam także zajrzeć do zestawienia cen gier i zarobków w przeciągu lat świetnie opisanego przez Bodzio na strefapsx.pl [10]

Wreszcie w czwartym numerze NEO w dziale o publicystyce do Adriana Chmielarza dołącza felieton „SQUAREware” pisany przez Squario. Otrzymują oni równo każdy po jednej stronie na tekst. Przy czym widać wielki zapał do pisania o grach jRPG przez Squario, który swoimi przemyśleniami zdołałby zapełnić zapewne ze trzy razy więcej miejsca. Gdyby tylko tyle otrzymał od Gulasha…


NEO # 05
(Kwiecień 1998)


Numer 5 straszy niesamowitą okładką z gry Resident Evil 2. Do tego warto zauważyć, że jak do tej pory okładka była obficie obdarowana tytułami recenzowanych gier i opisów ich przejścia, tak tutaj mamy tylko ciemne tło i napis Resident Evil 2 i nic więcej.

Jednak to dobre wrażenie związane z okładką psuje reklama, pojawiająca się na pierwszych stronach wewnątrz czasopisma. A na dodatek tym razem zajmuje dwa razy więcej miejsca niż dotychczas i to przed wstępniakiem. Reklamy rozrosły się z 2 do 4 stron. Czasami to wygląda jak pisanie recenzji w czasopiśmie z reklamami, a nie reklamy w czasopiśmie z recenzjami.

Po ciekawych jak zawsze doniesieniach ze świata w NewsFlash! otrzymujemy ostatni raz rubrykę o automatach zamieszoną tylko na jednej stronie. Także z nowych akcesoriów opisywany jest tylko nowy pad do PSX o nazwie Dual Shock. Zapowiedzi zaś cieszą się obecnością takich tytułów jak MediEvil czy Kula World. A dla miłośników klasyki przygotowywany jest BomberMan World. Recenzje obfitują w mnóstwo tytułów sportowych z każdej dyscypliny. Gry o koszykówce, hokeju na lodzie i sportach na zimowej olimpiadzie, a także snowboard, zaspokoją potrzeby każdego miłośnika sportowych wrażeń z perspektywy fotelowego kibica. Na koniec pozostawiono dwa smaczne kąski, czyli Gex Enter The Gecko i Rascal klasyczne platformówki z tego okresu na PlayStation.

Poza tym jak okładka nam przypomina tematem numeru jest druga odsłona rezydencji zła na PlayStation rozpisana na dwóch stronach w samym środku numeru NEO. Wydana na najróżniejsze platformy jak PC, Dremacast, a także Nintendo 64. Także odświeżoną wersję otrzymuje GameCube. A w roku 2019 na PS4 na nowo stworzono tą grę nadając jej zupełnie inny mechanizm rozgrywki i charakter. Jako danie główne w tym samym numerze umieszczono opis przejścia gry Resident Evil 2 z uwzględnieniem scenariusza dla Leona i Claire. Poza tym w Szkole Przetrwania rozłożona na czynniki pierwsze została bardzo dobra gra RPG Alundra.

Dział publicystyki rośnie w siłę. Dołącza do niego n(e)o comments pisane przez Redaktora Naczelnego. Niestety nie idzie to ze zwiększeniem miejsca i teraz trzy teksty (Gawędy po fai, Squareware i n(e)o comments) nadal ściśnięte są na dwóch stronach. Szkoda, że reklamy nie dano tam jeszcze!

Na zaledwie półtorej strony upchnięto jeszcze kilka cheatów do takich gier jak Golden Eye 007, Turok, Gex oraz GTA i kilku innych gier.

Na koniec jedna strona została przeznaczona na listy od czytelników. Z ciekawszych wzmianki zasługuje list miesiąca w którym autor komicznie umieszcza główne postacie z redakcji NEO w roli zwierzątek w popularnej w tamtym okresie zabawce TAMAGOTCHI. Opracowaną tak zabawkę nazywa NEOgotchi.

Na tylnej okładce pisma reklama antypiracka. Brawo!


NEO # 06
(Maj 1998)


Obserwując dobierane gry do zaprezentowania na okładkach NEO, nie trudno dojść do wniosku, że Redaktor Naczelny (który zapewne miał decydujące zdanie w kwestii wyboru okładki) był miłośnikiem bijatyk.

Na 6 numerów tylko 2 nie przedstawiają postaci z Tekkena, Mortal Kombat lub innej mordobitki. Ostatni szósty numer mnie tylko w tym utwierdza prezentując mega przystojnego Hwoarang z Tekken 3 od Namco. Nic w tym też dziwnego, bo to świetny tytuł mający w maju 1998 roku premierę i wyczekiwany przez redakcje nie mniej niż przez samych czytelników.

4 strony reklam niestety pozostały. Cieszy dział ze sprzętem w którym opisywanych jest mnóstwo akcesoriów do PlayStation. Poza tym warto zatrzymać się przy opisie kierownicy od firmy InterAct. Działa z każdą z trzech dostępnych na rynku konsol, co jest niebagatelnym plusem przy jej wyborze.

W zapowiedziach zaledwie 7 tytułów na horyzoncie. Ale każdy z nich warty uwagi. Final Fantasy Tactic, Snowboarding 1080 czy Tenchu. Także nie szczędzono miejsca i każda zapowiedź jest solidnie opisana. Zaś Tekken rozkłada się na aż 6 stronach.

W recenzjach od razu rzuca się w oczy zmieniony design. Znika żółty pasek na krawędzi strony, pozostawiając tylko mały ślad. Zaś tabelka z ocenami jest jakaś dziwna, zupełnie nie pasująca do reszty wyglądu pisma. Miesiąc maj to nadal okres sporego marazmu wydawniczego. I tak jak we wstępniaku pisze Gulash ten okres nie cieszy się premierami dużych i głośnych gier. Jednak aż tak źle nie jest, bowiem umieszczono recenzje Grand Turismo na PlayStation, konwersje Quake na Nintendo 64 oraz Mystical Ninja, a także Atlantis na Sega Saturn. Niestety dział o GameBoy ograniczono do jednej strony, na której opisano grę Turok i FIFA 98.

Grand Turismo jest w zasadzie najgłośniejszą gra tego numeru. Otrzymuje dwustronicową recenzję, a także opis i wskazówki w dziale Szkoła Przetrwania.

Dalej jest już typowo i nie uświadczymy większych zmian. Warto jednak zauważyć, że coraz częściej reklamy pojawiają się nie tylko na początku i na końcu, ale także i w samym środku magazynu zajmując całą lub połowę strony. Takiego stanu nie obserwowaliśmy w pierwszych numerach.

Warto przeczytać n(e)o comments w którym Gulash analizuje i nakreśla aktualna sytuacje rynku gier video z naciskiem na sytuacje w Europie. W tych kilku akapitach przenosimy się do roku 1998 gdzie opisuje bardzo konkretnie tamten czas. Łatwo i szybko się o tym zapomina, a on w tym krótkim felietonie streszcza nam realia i zależności panujące w tym okresie.

Zbliżają się targi ECST. Ekscytacja i wyczekiwanie na nadchodzące premiery jest widoczne na każdym kroku. Jak co miesiąc obok stopki redakcyjnej widnieje mała ramka z zapowiedziami głośnych tytułów szykowanych w kolejnym numerze. Nic jednak nie zwiastuje przejścia prawie całej ekipy do nowego pisma NEO PLUS co miało nastąpić już tego lata, kończac pewien okres w rozwoju czasopisma NEO. Kolejne numery będą już zupełnie odmienne i nie trafią w gusta wszystkich czytelników starego NEO.


Epilog
(Czerwiec, Lipiec, Sierpień 1998)


Po odejściu Gulasha, a wraz z nim większości ekipy z redakcji, prawa do marki NEO pozostały w rękach dotychczasowego wydawcy. Jako ciekawostkę warto zauważyć, że doszło nie tyle do rozdwojenia, a co do roztrojenia się działu Gry TV i konsole. Od teraz ukazuje się w NEO, NEO PLUS, a także jest kontynuowany, ale w dużej mierze okrojony, w konsolowym kąciku w Secret Service.

Nad numerem 7 czasopisma NEO pracują zupełnie inne osoby, co wyraźnie jest widoczne zarówno ze strony wizualnej jak i merytorycznej. Po zebraniu nowego zespołu i przetasowaniach personalnych, kierownictwo przejął nowy redaktor naczelny Rafał Gałecki. Zmiany nie kończyły się tylko (albo aż) na zmianie redakcji, ale widoczne były już od 7 numer. Nowe osoby i pomysły mogły wyjść na dobre, ale tak się nie stało. Było po prostu źle. Rozmyte literki, słabej jakości druk i papier w połączeniu z pstrokatym i rozmytym tłem sprawiały, że całość była nieczytelna.

Dalej jest nie lepiej, bo recenzje sprawiają wrażenie pisanych na szybko i z konieczności. Recenzje czytało się jakby były pisane na wzór hasła w encyklopedii. Skrótowo i powtarzalnie. Jak wiadomość telegraficzna. Bez porównań i odniesień do innych gier. 

Od numeru 15 dochodzi do kolejnej zmiany redaktora naczelnego, którego rolę obejmuje Szymon Olesiewicz. Wraz z tym dochodzi do kolejnych zmian w składzie redakcji. Od tego numeru zauważalne stają się pewne pozytywne zmiany. Przede wszystkim tytuły gier pisane są wyraźną czcionką. Pojawia się mnóstwo publicystyki, a czasopismo jako takie utrzymuje swój specyficzny, ale wyodrębniający na tle konkurencji charakter.

Warto zauważyć, że wstęp ze spisem treści to zawsze zajęte dwie strony ze świetnie dobranymi grafikami. To mocna strona szaty graficznej. Niestety mała liczba recenzji i silna konkurencja dają się we znaki. Dlatego też zmiany te jednak nie wiele pomagają i pismo w styczniu 2000 roku ukazuje się po raz ostatni zamykając się swoim ostatnim 23 numerem.

Tak na marginesie, to recenzje umieszczane w starym (za redakcji Gulasha) NEO to też nie jest szczyt profesjonalizmu. A nawet jest to amatorszczyzna, ale pisana przez amatorów z pasją, gdzie czuć, że autora gra wciągnęła i chce podzielić się swoimi wrażeniami. Tak szczerze i naturalnie. Zaś nowe NEO to zlepek ludzi, którym kazano pisać o grach na te „dziwne konsole„, no więc coś trzeba napisać…


Podsumowanie


Na koniec w ramach podsumowania, dosłownie w kilku zdaniach chciałbym napisać czym wtedy i dzisiaj nadal jest czasopismo NEO.

Może magazyn ten nie był szczytem ówczesnej prasy drukowanej, a jakością wykonania odbiegał od pozostałych czasopism ukazujących się w tym okresie jak PSX Extreme, Gry Komputerowe, Reset, Gambler, Secret Service [11]. Ale warto zauważyć jeden ważny i podstawowy fakt. NEO to pierwsze czasopismo traktujące o grach na konsole, a na dodatek o wszystkich konsolach jakie były dostępne wtedy na rynku. Przeczytamy tam o grach na Sega Saturn, PlayStation, Nintendo 64, automaty oraz Game Boy. Konkurencja dotykała tych tematów, ale powierzchownie i z daleka, woląc trzymać się gier na PC. Było to więc w tamtym czasie jedyne źródło informacji dostarczające nowości o grach na każdą konsole. Dzięki im za to i cieszę się zarazem, że mogłem dorastać i poznawać świat konsol i gier video przez pryzmat magazynu NEO.

@ Valoo


[*] W momencie kończenia pisania tego tekstu na rynku ukazały się wydania PSX Extreme Zero oraz wydania specjalne poświęcone konsoli Pegazus, a w niedługim czasie pojawi się wydanie poświęcone kosnoli Sega Saturn. W niedalekiej okolicy redakcja CD-Action wydaje swój kwartalnik oraz kolejny okazjonalnie ukazujący się numer RETRO. Zaś co chwila jesteśmy zasypywani książkami o AMIGA i innych retro sprzętach. I gdzie ten kryzys prasy drukowanej?

[**] Powyższy tekst jest absolutnie prywatnym i subiektywnym, pełnym emocji spojrzeniem na tamten czas i czasopismo NEO. Jeżeli nie zgadzasz się z pewnymi poglądami, które tutaj podaję, to masz zupełną rację, bo są one skrajnie subiektywne. Pomimo, że starałem się podpierać faktami, do których podałem źródło w bibliografii, wiele opini tutaj wyrażonych jest tylko opiniami.

[***] Wpis ten w założeniach miał być bardziej bogaty w tekst niż obrazki z czasopisma, stanowiąc przegląd i spojrzenie na tamten urywek historii polskiej prasy drukowanej. Niestety (albo na szczęście, jak kto woli), więcej miejsca zajmują zdjęcia, które bardziej obrazowo przedstawią to o czym piszę. Wyszedł z tego trochę album ze zdjęciami ze starych czasopism, zamiast pełnoprawny wpis, więc przepraszam, jeżeli zawiodłem czyjeś oczekiwania…


BIBLIOGRAFIA

[1]

https://web.archive.org/web/20130328201214/http://neogo.pl/

https://cdaction.pl/newsy/neoplus-znany-polski-magazyn-o-grach-oficjalnie-zamkniety

https://gadzetomania.pl/koniec-neoplus-kultowego-magazynu-o-grach-wideo-byli-redaktorzy-wspominaja-pismo,6704130964260481a

[2]

https://pl.wikipedia.org/wiki/Manta_(przedsi%C4%99biorstwo)

https://www.emanta.pl/manta-firma-rodzinna.html

https://manta.com.pl/o-firmie/

[3]

https://www.ultima.pl/

https://zapach-papieru.pl/autorzy/bura.html

https://polygamia.pl/pytaj-o-wszystko-lukasz-bura-odpowiada-na-wasze-pytania,6561726418634881a

https://wawalove.wp.pl/slynny-sklep-z-grami-komputerowymi-niedlugo-rozjedzie-walec-znika-kultowe-miejsce-w-warszawie-6237902471436417a

http://atarionline.pl/v01/index.php?subaction=showfull&id=1372955133&archive=&start_from=880&ucat=1&ct=nowinki

https://www.youtube.com/watch?v=UpnC4bVkySw

[4]

nagroda dla sklepu ultima 2005 – https://zapach-papieru.pl/autorzy/bura.html

[5]

https://zapach-papieru.pl/autorzy/paplinski.html

[6]

co prawda autor strony zapach-papieru.pl podaje o istnieniu firmy DTA, ale nie podaje żadnego odnośnika. Mnie udało się znaleźć tylko wzmianki prasowe. Ale adresu firmy w internecie nie znajduję. Firma taka jak DTA nie widnieje także w CEIDG.

https://aplikacja.ceidg.gov.pl/ceidg/ceidg.public.ui/search.aspx

Widnieje zaś tutaj w KRS:

https://www.imsig.pl/pozycja/2018/175/KRS/365076,DTA_AFFELSKI_I_PAPLI%C5%83SKI_SP%C3%93%C5%81KA_JAWNA

A także wzmianki na ten temat w innych źródłach

https://crn.pl/aktualnosci/wspolzalozyciel-cd-projektu-zalozyl-nowa-firme/

https://zapach-papieru.pl/autorzy/paplinski.html

https://strefainwestorow.pl/artykuly/gaming/20210602/retrovibe-michal-kicinski

https://www.eurogamer.pl/wspolzalozyciel-cd-projektu-zajmie-sie-wydawaniem-gier-w-stylu-retro#comments

http://wikipedia.sdu.wrak.pl/index.php3?strona=recenzje1&t=332

[7]

Światowa sprzedaż konsoli to Game Boy 118.69 million na podstawie poniższych źródeł:

https://en.wikipedia.org/wiki/Game_Boy

https://www.nintendo.co.jp/ir/library/historical_data/pdf/consolidated_sales_e1603.pdf

https://videogamesstats.com/console/game-boy/

https://www.nintendo.co.jp/ir/en/finance/hard_soft/index.html

https://venturebeat.com/games/25-years-of-the-game-boy-a-timeline-of-the-systems-accessories-and-games/

Światowa sprzedaż konsoli to PlayStation 102.49 million , gdzie do końća 1997 roku sprzedano na całym świecie 28,2 mln sztuk, na podstawie poniższych źródeł:

https://en.wikipedia.org/wiki/PlayStation_(console)

https://web.archive.org/web/20110722094946/http://scei.co.jp/corporate/data/bizdataps_e.html

[8]

https://archive.org/details/gameboy-magazyn-1

http://katalogczasopism.prv.pl/czasop/gameboy/index.html

[9]

https://www.zus.pl/baza-wiedzy/skladki-wskazniki-odsetki/wskazniki/przecietne-wynagrodzenie-w-latach

[10]

https://strefapsx.pl/ceny-konsol-w-polsce-w-latach-1996-2006/

[11]

https://emusite.pl/artykuly/publicystyka/historia-czasopism-konsolowych-w-polsce/

https://depotuw.ceon.pl/bitstream/handle/item/3846/Polskie%20media%20o%20grach%20wideo%20w%20latach%201990-2018.pdf?sequence=1