Jubileuszowy 300-setny numer PSX EXTREME

Czasami nadarzają się okazje do rozmyślań i pisania o niczym… Wszak po to też prowadzę tego bloga. Taką okazją i to niebagatelną jest 25 lat PSX EXTREME i 300-setny numer. Ale niby jaka to dla mnie okazja? Nigdy nie byłem związany z tym czasopismem, nie czuję nostalgii ani sentymentu. Mało tego, realnie z istnienia tego czasopisma zdałem sobie sprawę w okolicach premiery The Legend of Zelda: Breath of the Wild czyli w 2017. Coś tam wiedziałem, że jest, pamiętam jak w saloniku prasowym w okolicach 2010 roku zajrzałem w poszukiwaniu NEO PLUS. Był to czas kiedy już dawno nie śledziłem prasy ani nie grałem. Zupełnie inne sprawy zaprzątały moją głowę. Ale tak z sentymentu wszedłem zobaczyć co jest w NEO PLUS. Nic mnie nie zaciekawiło. Zobaczyłem PSX EXTREME i też nic. [*] I tak zostało przez kilka kolejnych lat aż w wyniku zbiegu kilku pewnych zdarzeń wkręciłem się w cały hajp związany z premierą Zeldy [**] oraz Switcha. Wtedy też poczułem ponownie potrzebę poczytania o grach trochę profesjonalniej niż tylko w internecie. Mam nawet ten numer z premiery Zeldy. Kolejne numery czytywałem sporadycznie aż od 2 lat jestem prenumeratorem i czytam ich regularnie.

A co się stało, że w ogóle o tym piszę? Czytając wspominki z jubileuszowego numeru, opisy jak to wyglądało w latach 90 tych i jakie były początki w 1997 roku – jakiś trybik w moim serduszku zaczął się kręcić szybciej. Bo toż to są lata mojej największej fascynacji grami video, czytanie kącika o konsolach w Secret Service, następnie NEO i ten pamiętny numer pierwszy NEO PLUS. Nigdy tego nie zapomnę. Tego lata wakacje były cudowne, drzewa były pełne zieleni, na błękitnym niebie kłębiły się chmury, a ja schowany przed słońcem w cieniu drzewa kartkowałem pierwszy numer czasopisma NEO PLUS…

To co pozostaje niestety smutną rzeczywistością to fakt o którym wspomina Banan (Krzysztof Papliński) „bo teraz to już tylko wy, Roger.” Na rynku z wielu licznych czasopism o konsolach ostało się tylko PSX EXTREME. Jest jeszcze owszem PIXEL, ale to zupełnie inny target. Piszą głównie o komputerach i sporo o retro. Konsole są dodatkiem. Tak samo CD-ACTION, które zaczęło pisać o konsolach, bo trudno było je już pomijać gdy te same gry zaczęły być wydawane zarówno na PC jak i konsole.

PSX EXTREME najbliżej do uwielbianego przezemnie NEO PLUS. Może właśnie dlatego że w swoim czasie to był dla nich główny konkurent i pomysły podbierali sobie jedni od drugich, mimochodem upodobniając się w pewnym zakresie. Jednak to w NEO PLUS można było poczytać obiektywnie o grach na każdy sprzęt. W dawnym jak i obecnym PSX EXTREME (może tego nie widać tak mocno), ale jednak głównym sprzętem jest PlayStation – reszta jest otoczką. Mimo to jak wyżej napisałem to już jedyne czasopismo o konsolach na rynku. Nawet czasem dobrze się ich czyta, tylko są zbyt ukierunkowani na PlayStation.

W jubileuszowym numerze z zaciekawieniem przeczytałem wywiad z Feniksem. To był zupełnie inny świat. Sam pamiętam czasy bez internetu i komórek. Dało się żyć i przy tym było nawet fajnie. Pisma o grach, które były jedynym źródłem informacji o tej formie rozrywki też dobrze się czytało. Ale jak to wyglądało od zaplecza to opisał wyśmienicie. Aż chciałbym książkę o tym przeczytać. Kolejny tekst dotyczy producentów gier. Ponieważ zawsze ciągnęło mnie do tworzenia gier i marzyło mi się chociażby jedną samemu zrobić, to pochłonąłem wywiad o gamedev za jednym razem.

Na koniec wywiadów coś czego się nie spodziewałem. Wspominki o NEO PLUS. Byłych redaktorów tego czasopisma lubię poczytać w PSX EXTREME, ale poczytać o kulisach tworzenia NEO PLUS to jest coś! Uwielbiałem to czasopismo, oczywiście nie zdając sobie sprawy co dzieje się po drugiej stronie. Fantastycznie było przeczytać. Amatorszczyzna, zarywanie nocy itp., to chyba była norma w tamtym okresie nie tylko w tym czasopiśmie.

Było miło, ale teraz to muszę trochę jednak pojechać po PSX EXTREME. Zaczynając od strony wizualnej to o ile dział felietonów, wywiadów i publicystyki jest przyjemnie zaaranżowany, tak recenzje to kpina. Przypominają stylem graficznym CD-ACTION. Rozmyte wielokolorowe tła na których widnieje tekst przypomina bardziej kolarz niż recenzje. Tutaj akurat przykładem niech będzie PIXEL ze swoją schludną i czytelną szatą graficzną. Jednak merytorycznie PSX EXTREME stoi recenzjami i publicystyką. A te są prawdziwe i soczyste. Chociaż styl pisania i poziom jest bardziej młodzieżowy i nie aspirują do poważnej publicystyki o kulturze gier video. Są pisane przez osoby grające dla graczy. Ale czasem razi ten prosty sposób przekazu.

Dlatego pod tym względem preferuję zdecydowanie PIXEL. W tym jednak wyraźnie widoczny jest brak miejsca na recenzje, dział ten nie rozwija skrzydeł. Zaczyna rozwlekle, za owuluje temat, ale nie zdąży dojść do meritum jak kończy się miejsce na stronie i recenzja. Poza tym czasami tego tekstu jest za mało. Chciałoby się poczytać ze dwie strony, a nie recenzje na jedną stronę i to jeszcze z dwoma screenami

Pomimo tych licznych moich narzekać, to ogólnie uwielbiam prasę dokowaną. Jestem jej wielkim miłośnikiem. Od początku 2021 roku prenumeruje PIXEL oraz PSX EXTREME. Co do trzeciego dużego gracza jakim jest CD-ACTION to bardzo im kibicuję i życzę jak najlepiej, ale nie trafiają w moje gusta. Są czasopismem typowo komputerowym. Stanowią pendant dla znajdującego się na drugim końcu skali PSX EXTREME, które przypomina mi najlepsze lata NEO PLUS z klimatem konsol i gier video pełną gębą. To jest to co lubię. I nawet starają się pisać o każdej z platform i zawsze coś ciekawego przeczytam o grach na Nintendo. Chociaż nie stronie też od innych konsol.

Gdzieś po środku tej skali umiejscawia się PIXEL. Ich korzenie i tradycje czerpią z pism typowo skierowanych do posiadaczy PC. Jednak swój profil działalności skierowali na szeroko rozumianą kulturę elektronicznej rozrywki i tym samym nie mogą zamykać się na konsole. Jednak dosadnie widać, że ta tematyka to grząski grunt i poruszają się po nim bardzo zachowawczo i ostrożnie. Zdecydowanie dominują tematy o starych grach na PC. Całe pismo to głównie felietony, publicystyka i artykuły. Recenzje są tutaj jakby w drugiej kolejności. Trochę szkoda, bo ewidentnie przekłada się to na ich jakość. O ile bardzo lubię ich publicystyczny charakter pisma o tyle ubolewam, że recenzje często sprowadzają się do notatki prasowej. Głośne tytuły nie raz otrzymują jedną stronę tekstu. Także ich sensowność czasem potrafi mocno odbiegać od roli jaką mają spełniać. Po prostu czuję niedosyt tej części pisma. PIXEL to pismo o kulturze gier stricte PC. Brakuje mi pozycji z podobnymi aspiracjami, której ciężar przesunięty jest na stronę konsol.

Wracając do PSX EXTREME. 25 lat w dorobku jednego czasopisma, zmusza do zastanowienia się co stoi za sukcesem. Dlaczego przez te lata inne pisma kończyły działalność, a to nie? Oczywiście czynników jest wiele. Wiele z nich to zbieg zdarzeń, ale i ciężka praca i mądre decyzje. Wyczucie rynku i potrzeb czytelników.

Czytając jubileuszowy numer nie można odczuć, że ta radość z takiej rocznicy to maska, śmiech przez skwaszoną minę, bo czuć w każdym tekście, że kolejnych rocznic może już nie być. Bo trudne czasy, coraz większe koszta związane z prasą i coraz większa konkurencja ze strony serwisów internetowych i malejące zapotrzebowanie na papierowe wydania. To czuć i nie da się ukryć. Te obawy, że koniec jest rychły. Może to dobrze, że każdy dobrze sobie z tego zdaje sprawy. Bo bezkrytyczny optymizm że przez 25 lat było dobrze, to i dalej też jakoś będzie, mógłby być zgubny. Może właśnie dzięki takiemu podejściu nadal są na rynku.

Jednak nie ma co ukrywać, że zapotrzebowanie na pisma papierowe jako źródło informacji o najnowszych nowinkach stale traci na wartości w konfrontacji z internetem [***]. Jaką drogę więc obrać, aby uciec przez widmem bankructwa? Wszak ani pandemia, ani inflacja tego nie uczyniły, ale ile kryzysów przed nami? Wydaje się, że aktualnie czasopisma drukowane powinny iść w stronę publicystyki i felietonów dostarczając treści niedostępne w internecie. Treści głębsze niż przekopiowany news. Tłumaczenia wywiadów i przekrojową publicystykę. Czyli tak jak to zrobiła redakcja CD-ACTION. Czy to dobra droga? Przekonamy się przy okazji kolejnego jubileuszu…

@ Valoo

[*] ostatnio przeglądając stare wydania NEO PLUS z okresu PS3 oraz Wii, odnoszę wrażenie, że te gry tak jak wtedy, tak i teraz mało mnie interesują. Są takie bez wyrazu i charakteru. Nie żeby od razu wszystkie, na pewno sporo będzie interesujących, ale mam takie wrażenie, że dzisiaj wychodzi mnóstwo gier którymi jestem zaciekawiony. Zaś do gier z tamtego okresu jakoś wcale nie mam ochoty wracać.

[**] niesamowite jak szybko ucieka czas, ponieważ rok 2017 mam wrażenie, że był wczoraj. Przecież niedawno śledziłem nowinki o nowej Zeldzie, zaczynałem pisać bloga i zbierać gry. Właśnie dla tej jednej gry kupiłem Wii U i poświęciłem na ten tytuł ponad 100 godzin. W dzisiejszym zabieganym dniu wypełnionym brakiem czasu, to osiągnięcie dla mnie nierealne. Ale z drugiej strony po 5 latach zbierania mogę cieszyć się zebraniem wszystkich tytułów na Wii U, które były w zakresie moich zainteresowań. Mam nadzieję, że niebawem tutaj na blogu je zaprezentuję…

[***] Pomimo, że coraz mniej czasopism na rynku zostało, to w ostatnim czasie nie można narzekać na brak prasy drukowanej do czytania. Mamy jubileuszowy 300 setny numer PSX EXTREME, gruby ze 148 stronami i okazały PIXEL. Także CD-ACTION przybrało w liczbie stron, ale z miesięcznika zmieniło się w kwartalnik. Zaletą jednak jest postawienie na publicystykę i felietony. A także wydany ostatnio kolejny numer RETRO. Jest więc do czego zajrzeć w letnie wieczory.

NOTKA TECHNICZNA

Data pierwszej publikacji: 22.08.2022.